Sesja ślubna Jezioro Como, Verenna i góry w Szwajcarii – Spełnione marzenia
Jezioro Como w otoczeniu majestatycznych gór oraz rustykalne, włoskie miasteczko Verenna – brzmi jak bajka, prawda? Taka była właśnie nasza przygoda podczas sesji ślubnej, której mieliśmy przyjemność towarzyszyć Gabrysi i Dominikowi w ich wymarzonej sesji ślubnej. Włochy i Szwajcaria stworzyły magiczne tło, które idealnie oddało różnorodność, pasję i piękno ich miłości.
Naszą przygodę musieliśmy starannie zaplanować. Przylot z Polski do Niemiec (dużo taniej niż bezpośrednio do Szwajcarii), następnie przejazd do Szwajcarii (odebrali nas przyjaciele Gabrysi i Dominika). Tak naprawdę są tam dziesiątki miejsc, która chcieliśmy sfotografować, ale nie da się zrobić wszystkiego. Na tą sesję wybraliśmy Paxmal, szczyty gór i Verennę z Villą Monastero.
Po przyjeździe do Szwajcarii mogliśmy trochę pozwiedzać, ponieważ nowożeńcy musieli wracać na jeden dzień do Polski (sprawy rodzinne). Zawsze coś może wypaść jak tym razem, ale mieliśmy na szczęście zapas czasu na wszystko.
Sesja ślubna nad Jeziorem Como – włoskie klimaty
Gabrysia i Dominik, którzy mieszkają w Szwajcarii, marzyli o sesji nad jeziorem Como, a szczególnie w Villi Monastero – miejscu o niezwykłej atmosferze, pełnym klimatu i elegancji. Nasza wyprawa trwała pięć dni, ale na samą sesję w willi mieliśmy tylko jeden. To wystarczyło, aby uchwycić magię tego miejsca, mimo że największym wyzwaniem było zmieszczenie się w jednej godzinie – tyle dokładnie czasu przydzielono nam na fotografowanie i stworzenie filmu. Koszt jednej godziny na sesję to około 1000zł. Sporo, ale marzenia są po to, aby je spełniać prawda?.
Pomimo tłumów turystów, udało się nam uchwycić istotę tego miejsca. Wspaniała pogoda, specyficzny włoski klimat i malownicze otoczenie miasta Verenna były dla nas nie lada inspiracją. Chociaż obsługa w Willi Monastero nie spełniła naszych oczekiwań (brak obiecanego pokoju do przebrania sukni ślubnej, zapisanego w umowie), nie wpłynęło to na naszą pracę.
Szwajcarskie góry – kontrast i magia natury
W drodze z i do Włoch postanowiliśmy zatrzymać się w górach na kilka ujęć w śniegu i nie tylko. Było zimowo, rześko i nieco surowo – zupełnie inaczej niż w słonecznych Włoszech. Wykorzystaliśmy drona, aby uchwycić majestatyczne krajobrazy z innej perspektywy. W samej Szwajcarii odwiedziliśmy także Paxmal, gdzie zielone doliny i niedaleko położony wodospad dodały kolejny wymiar naszej sesji.
Rustykalne ciepło jeziora Como kontra zimowa atmosfera gór stworzyły dwie zupełnie różne sesje ślubne – obie unikalne i wyjątkowe. To właśnie ta różnorodność jest w fotografii ślubnej tak fascynująca.
Niezapomniane doświadczenia podczas sesji ślubnej
Największą satysfakcją była dla nas satysfakcja Młodej Pary – spełnili swoje marzenia, a my mogliśmy być tego częścią. Do dziś wspominamy wyjątkową atmosferę miasteczka Verenna i przyjazność lokalnych mieszkańców, którzy nawet prosili nas o wspólne zdjęcia w lokalnym sklepiku. Wszystko to, od drobnych gestów uprzejmości po niezwykłe krajobrazy, sprawiło, że ta wyprawa była dla nas niezapomniana.
Rady dla par planujących podobną sesję ślubną
- Zróbcie dokładny research – jezioro Como i Szwajcaria oferują mnóstwo pięknych miejsc, warto wcześniej wybrać te, które najbardziej odpowiadają Waszym oczekiwaniom. Nie zrobicie wiele w jeden dzień. Trzeba być konkretnym.
- Planujcie dzień pracy z wyprzedzeniem – sesja w takich lokalizacjach wymaga poświęcenia całego dnia, więc wczesny wyjazd jest kluczowy.
- Nie bójcie się spełniać swoich marzeń – takie wyprawy są wyjątkowe i warto w nie inwestować, bo wspomnienia i zdjęcia zostaną z Wami na zawsze.
Podsumowanie sesji ślubnej we Włoszech i Szwajcarii
Nasza wyprawa do Włoch i Szwajcarii to jedno z tych doświadczeń, które zostają w pamięci na długo. Radość Młodej Pary, magia miejsc i różnorodność krajobrazów sprawiły, że było to nie tylko spełnienie ich marzeń, ale także nasze. Jeśli marzycie o wyjątkowej sesji ślubnej, jesteśmy gotowi towarzyszyć Wam w każdej podróży – nie ma miejsca, które nie byłoby warte uchwycenia w obiektywie.