Teledysk ślubny Beaty i Adriana

Pierwszy kontakt z Beatą i Adrianem miałem jeszcze kilka lat temu, a dokładnie we wrześniu 2019 roku. Data bardzo pamiętna bo dogrywaliśmy szczegóły realizacji podczas narodzin naszego trzeciego dziecka. Wyprawa na Mazury z małopolski mnie nie przerażała ponieważ pracuję w całej Polsce. Ciekawie zrobiło się w momencie, gdy z powodu pandemii miałem również tworzyć film dzień wcześniej. Piątek na południu, a sobota na północy. Szybko zorganizowałem kierowcę (mojego brata) i o 3:30 wyjechaliśmy w poszukiwaniu przygody. Dalekie realizacje mają to do siebie iż towarzyszy im dreszczyk emocji. Tak też było i tym razem jednak emocje były tylko pozytywne. Pełni energii ludzie co zobaczycie na teledysku i „minutkach” na instagramie nie pozwolili mi się nudzić. Szalone, na luzie podeście do życia i przebojowość to to co zapamiętam. Dziękuję.

Kilka klatek z filmu

Tags: